I kontakt I strona główna I

                                   audioretro.pl            

audioretro.pl

moje projekty >> nie tylko lampowe > jak wykonać płytkę drukowaną

 Strona  audioretro.pl  jest stroną hobbystyczną, więc nie wykorzystuję ciasteczek zapisanych na Twoim komputerze. 
Ale oczywiście w każdej chwili możesz je
wyłączyć w swojej przeglądarce.



Płytka drukowana

Zapewne większość elektroników ma własne recepty (zresztą ogólnodostępne) na wykonanie płytki drukowanej. Ja chciałbym zaprezentować stosunkowo prostą i tanią metodę wykonania "profesjonalnych" płytek za pomocą termo-transferu tonera z folii lub papieru na laminat.

Metoda transferu tonera polega na tym, iż wydruk ścieżek płytki dokonuje się na specjalnej folii termo-transferowej (np. folia TES200),  lub na "zwykłej", przeźroczystej folii do drukarek laserowych. Wydrukowany na folii rysunek ścieżek przenosi się na gorąco na przygotowaną wcześniej płytkę laminowaną i trawi w ogólnodostępnym środku trawiącym. Można też próbować transferować rysunek wykonany za pomocą tuszu na kartce papieru i przeniesiony na folię za pomocą kserokopiarki, ale daje to gorsze wyniki (gorsza jakość kopii) niż wydrukowane bezpośrednio za pomocą drukarki laserowej. 
Użycie zamiast folii, papieru kredowego daje dobre wyniki nawet z rysunku wykonanego za pomocą kserokopiarki. Ponieważ papier kredowy trudno kupić, stosuję papier fotograficzny do drukarek atramentowych. Taki papier ma błyszczącą, nieco klejącą powierzchnię, przypominającą powierzchnię papieru fotograficznego do zdjęć. 
Na aukcjach dostępne są też specjalne papiery, które sprzedawcy reklamują jako sprawdzone i dedykowane do termotransferu. Wypróbowałem różne rodzaje i mogę powiedzieć że różnie z tym bywa. Ale generalnie są dobre. Niektóre z nich pod wpływem wysokiej temperatury na wałku drukarki rozwarstwiają się (powstają bąble).
Jeżeli nie drukujemy za pomocą drukarki laserowej tylko w punkcie ksero, poprośmy o mocną, ciemną kopię. 

Do transferu nie nadają się wydruki wykonane za pomocą drukarek atramentowych - po prostu na folii musi być toner, a nie tusz.

Co będzie potrzebne?
1. Rysunek ścieżek (czarno-biały) w komputerze. Może to być skan wykonany z czasopisma elektronicznego, rysunek wykonany którymś z programów do edycji płytek drukowanych (Eagle, Autorax, Protel) lub w inny sposób. Ja rysunek  płytki wykonuję w Corelu.

2. Wydruk rysunku płytki za pomocą drukarki laserowej (ew. ksero) na specjalnej folii termo-transferowej TES200, która można kupić w niektórych sklepach z częściami elektronicznymi  lub, co jest tańszym rozwiązaniem, na przeźroczystej folii do drukarek laserowych. Folię taką kupisz w większym sklepie papierniczym, a częściej - w komputerowym.

3. Dobrym  (dla mnie lepszym) rozwiązaniem jest użycie specjalnego papieru lub papieru kredowego. Podczas transferu ścieżki nie "rozpływają" się, a na tonerze zostaje dodatkowa warstwa ochronna w postaci kredy lub warstwy lakieru z papieru fotograficznego, dzięki czemu jest mniej podtrawień. Papier kredowy obecnie trudno kupić, natomiast łatwo dostępny jest papier fotograficzny do drukarek atramentowych. Może  być różnych firm (Kodak, TDK, Lexmark i inne). Papiery różnych firm różnie zachowują się podczas nagrzewania, więc nie należy kupować dużych ilości bez wcześniejszego wypróbowania. Lepiej (łatwiej) jest ściągnąć niepotrzebną warstwę z papierów cieńszych (papier o gramaturze100-150g). Niektóre gatunki dają się łatwo prasować, inne przyklejają do żelazka, trzeba stosować dodatkową kartkę cienkiego papieru. Jedne, po namoczeniu dają się łatwo usunąć, pozostawiając dodatkową warstwę ochronną na tonerze, inne z kolei łatwo odchodzą od tonera, tak ze nawet nie trzeba ich wcześniej moczyć (zachowują się jak folia do termotransferu). Musicie wypróbować i wybrać odpowiadający gatunek papieru. 
Oczywiście, mimo że jest to papier do drukarek atramentowych, nadruk dokonujemy tylko za pomocą drukarki laserowej.

Uwaga
Z mojego doświadczenia wynika, że zamienniki tonera niezbyt nadają się do wydruku ścieżek. Warstwa zamiennika tonera jest cienka i szara na wydtuku a po transferze tonera na płytkę rysunek ścieżek nie jest dobrej jakości. Tylko oryginalny (niestety) toner zapewnia dobrą jakość wydruku. Ja przynajmniej nie spotkałem dobrego zamiennika do moich drukarek.
Druga ważna sprawa - należy wyłączyć w ustawieniach drukarki opcje "oszczędzanie tonera" i jeśli jest taka funkcja to włączyć "ciemny druk" czy tp.

Na aukcjach internetowych można kupić papiery dedykowane do termotransferu. Jest to dość cienki papier powlekany dwustronnie. Wypróbowałem różne typy, większości nadają się doskonale. W jednym tylko przypadku trafiłem na partię, gdzie kartka podczas przechodzenia przez wałek nagrzewający w drukarce laserowej, rozwarstwiała się i powstawały bąble. 


 

Wydruk z drukarki laserowej na papierze.
Tutaj użyłem nabłyszczanego papieru z jakiegoś folderu reklamowego. Można także eksperymentować z okładkami kolorowych czasopism i tym podobnych. materiałów.  Jeżeli  papier pokryty jest lakierem, nie przeszkadza nawet wydrukowany tekst czy fotografia.

Uwaga
Należy używać tylko i wyłącznie oryginalnego tonera w drukarce laserowej, bowiem wszelkie zamienniki dają mniej lub bardziej szary wydruk ścieżek na papierze do termotransferu.


4
. Żelazko i kartka czystego papieru. Zamiast żelazka można użyć kuchenki elektrycznej i kawałka grubej blachy stalowej (5-6 mm), większej od płytki drukowanej, którą mamy zamiar wykonać.
5. Rozpuszczalnik "Nitro", aceton,  lub zmywacz do paznokci 
6. Środek trawiący jak chlorek żelaza lub nadsiarczan sodu (B327)
7. Pisaki wodoodporne - grubszy i cieńszy
8. Lupa (lub doskonały wzrok)

Jak wykonać płytkę?
1. Drukujemy rysunek ścieżek na folii lub papierze. Jeżeli drukarka laserowa ma możliwość ustawienia gęstości wydruku, dajemy dużą gęstość. Nie musimy od razu zużywać całego arkusza folii, można ją pociąć, dopasowaną do rozmiaru rysunku. 
Ważne -
rysunek musi być wykonany w widoku od strony elementów, a nie jak zwykle się wykonuje - od spodu płytki. Podczas projektowania ścieżki rysujemy tak, jakbyśmy patrzyli z góry na płytkę (od strony elementów), a nie od spodu.

2. Przycinamy płytkę laminowaną tak, by była odrobinę większa niż rysunek. Czyścimy ją bardzo drobnym papierem ściernym (400-600), ruchem bezładnym lub kolistym, a nie równoległym do krawędzi. Chodzi o to, aby nie wykonać rowków, lub "siatki" na miedzi. Oczyszczoną płytkę dokładnie myjemy rozpuszczalnikiem "Nitro", acetonem, lub zmywaczem do paznokci. 
Dobrze sprawdza się stosowanie "mleczka" do czyszczenia sprzętu kuchennego (np. Cif czy Dosia). Mleczko zawiera mączkę która działa jak delikatny  papier ścierny oraz detergenty, które odtłuszczają płytkę.
Jeżeli płytka jest dobrze odtłuszczona, to po zamoczeniu równomiernie pokrywa się wodą, bez tłustych miejsc.
Dobre odtłuszczenie jest bardzo ważne, w tłustym miejscu toner nie "przyklei" się do płytki!

3. Laminat kładziemy na równej, twardej powierzchni. Wydruk na folii (lub papierze) nakładamy na płytkę laminowaną, drukiem do miedzi, przykrywamy czystą kartką.  papieru.  Żelazko rozgrzewamy, ustawiając temperaturę na termoregulatorze na "jedwab, nylon" lub jedną kropkę. Gdy temperatura się ustabilizuje zaczynamy "prasować" folię przez papier. 
Można też postępować inaczej - nie prasujemy żelazkiem płytki, lecz podgrzewamy ją wraz z wydrukiem na płytce grzejnej i potem dociskamy papier "wacikami" by toner przeniósł się na laminat (zobacz opis poniżej). Gdy płytka ostygnie i nie jesteśmy czy toner dokładnie przetransferował się na laminat, możemy podgrzać ponownie.
Ważne
- musimy tak dobrać temperaturę żelazka, nacisk i czas "prasowania" by toner z folii "przeniósł" się na płytkę laminowaną. Zbyt mocne rozgrzanie i silny nacisk, powoduje, że rysunek ścieżek rozmyje się na płytce. 
Rada:
musisz wydrukować kilka niewielkich rysunków i poćwiczyć. 

Możesz po wstępnym nagrzaniu folii lub papieru położyć cienką kartkę papieru i dopiero przez nią prasować. Użycie dodatkowej kartki  ma taką zaletę, że żelazko można  mocniej dociskać a druk nie "ucieka" z laminatu a sam papier z drukiem mniej jest narażony na przypalenie, gdy przypadkiem damy zbyt wysoką temperaturę żelazka. 

Nie musisz wcześniej przytwierdzać folii do płytki. bowiem przyciśnięcie folii rozgrzanym żelazkiem powoduje jej przyklejenie, tak, że nie przesuwa się ona podczas prasowania.

Podnieś delikatnie papier i sprawdź czy rysunek przeniósł się prawidłowo na płytkę. Po 2-3 próbach łatwo poznasz czy wszystko przebiegało prawidłowo. Płytkę pozostaw do ostygnięcia razem z folią, możesz włożyć ją na chwilę do lodówki.

Drugim (według mnie lepszym) sposobem jest rozgrzanie płytki drukowanej na płaskiej, gorącej powierzchni.  Potem dwoma grubymi zwitkami z waty lub miękkiego papieru (chusteczki higieniczne) wciskamy toner na płytkę. Dlaczego dwa zwitki? Bo jednym "prasujemy", a za pomocą drugiego przytrzymujemy płytkę. Taki sposób ma zaletę - po prostu toner ładnie się przenosi a ścieżki nie rozlewają się, jak to się często zdarza, gdy zbyt mocno przyciśniemy żelazko. Natomiast wadą metody "wacikowej" jest to, że łatwo poparzyć palce. 
Pewnej wprawy wymaga też ułożenie na laminacię wydruku i podgrzewanie go na rozgrzanej płytce tak, by nie przesunął się, do momentu gdy toner z wydruku przyklei się do miedzi. Potem już wacikami dociskamy papier bez problemu - nie przesunie się. Można na brzegach wstępnie przykleić wydruk za pomocą taśmy klejącej.

O ile tą metodą łatwo podgrzewać małe płytki za pomocą żelazka np. wkręcając je lekko do imadła, stopką do góry. Większe płytki wymagają jednak większej i co ważne, stabilnej powierzchni grzejnej. Ja używam kuchenki elektrycznej z dużą płytką grzejną, na której kładę GRUBĄ, (5mm) stalową płytę. Płyta musi być gruba, bo cienkie po prostu wyginają pod wpływem temperatury (płytka staje się wklęsła).

4. Po ostygnięciu, możesz odrywać folię. Zacznij od jednego z rogów. Gdy wszystko przebiegło prawidłowo, folia odrywa się prawie czysta - toner został na miedzi. Jeżeli na folii zostają duże płaty tonera - nie wpadaj w panikę. Dociśnij z powrotem folię i spróbuj podgrzać ją jeszcze raz. Zwykle wtedy się udaje. Ponownie odrywaj po ostudzeniu. Jeżeli nie jesteś zadowolony z przeniesionego rysunku ścieżek na laminacie, nic straconego. Toner z płytki drukowanej zmyjesz rozpuszczalnikiem "Nitro" i po ponownym wydrukowaniu próbuj transferować jeszcze raz. Aż do skutku. Za kolejnym razem na pewno Ci się uda.

5. Gdy użyjemy papieru kredowego czy fotograficznego - nie odrywamy go jak folię, lecz płytkę zanurzamy na kilka (5-10) minut do dość ciepłej wody i papier usuwamy najpierw odrywając wierzchnią warstwę (jak na zdjęciu), a potem ścierając go delikatnie palcami w wodzie. Do wody w której moczymy płytkę można dodać kilka kropel płynu do mycia naczyń, czy innego detergentu.

6. Przed trawieniem należy sprawdzić ścieżki pod lupą czy nie ma mostków. Mostki, ew. włókna papieru usuwamy za pomocą  igły czy podobnego narzędzia. 


7.
Zwykle toner nie jest przeniesiony idealnie, rysunek ścieżek może mieć ubytki. Poprawek dokonujemy za pomocą pisaków wodoodpornych (sklepy papiernicze, lub z częściami elektronicznymi). Do szerokich ścieżek używamy grubego pisaka, wąskie ścieżki poprawiamy za pomocą cienkopisu. Można także użyć kolorowego lakieru do paznokci (bezbarwnego nie widać na płytce).
8. Płytkę trawimy w roztworze środka trawiącego. Podgrzewanie płynu a także intensywne mieszanie skraca czas trawienia. Można użyć "tradycyjnego" już chlorku żelaza jak i nadsiarczanu sodu (B327). Stosuje się też nadsiarczan potasu lub amonu. 
Chlorek żelaza: 
Wady - trwale plami ubrania, często podtrawia ścieżki, szkodliwy przy spożyciu. Podczas rozpuszczania silnie wzrasta temperatura roztworu! 
Zalety  - tani, dostępny (sklepy z częściami elektronicznymi), trawi szybko. 
Nadsiarczan sodu - środek trawiący B327:
Wady - środek żrący, wolno trawi, droższy od chlorku, nie wolno go przechowywać w szczelnie zamkniętej butelce (wytwarza gaz)
Zalety - trawi równomiernie dając ostre kontury, minimalizując podtrawianie, nie wytwarza nierozpuszczalnego osadu.

Trawimy w ciepłym roztworze, intensywnie poruszając płytką. Wprawdzie jest to monotonna czynność, ale znacznie skraca czas trawienia.

Jeżeli  dużo trawisz płytek drukowanych, możesz samodzielnie wykonać wytrawiarkę do płytek, opisy znajdziesz w Internecie.

Co jakiś czas należy sprawdzić proces trawienia. Jeżeli jakaś część nie jest trawiona (np. z powodu zatłuszczenia) należy to miejsce zdrapać ostrym przedmiotem. O wiele bardziej wydajny jest bezwodny chlorek żelazowy niż "zwykły".


Polecam nadsiarczan. 
Trawi trochę wolniej, ale gdy podgrzewamy go podczas trawienia i poruszamy płytkami, czas trawienia skraca się do kilku-kilkunastu minut, i zależy od temperatury, intensywności mieszania i stopnia zużycia wytrawiacza. 
Nadsiarczan daje zdecydowanie ładniejszy, bardziej kontrastowy rysunek ścieżek, z minimalnymi podtrawieniami, co jest szczególnie ważny przy gęsto upakowanych i cienkich ścieżkach.
 
Podczas prac ze środkami trawiącymi należy używać rękawic i okularów ochronnych, a zaplamione ubrania szybko przemyć wodą. Chlorek trwale barwi odzież, nadsiarczan "wypala" dziury w ubraniu. 
W przypadku skażenia oczu, należy szybko przemyć je dużą ilością wody, ewentualnie zgłosić się do lekarza!


9. Po wytrawieniu dokładnie płuczemy płytkę, za pomocą lupy sprawdzamy czy nie ma niedotrawień, mostków pomiędzy ścieżkami itp. Jeżeli mostki są, to usuwamy je za pomocą ostrego szpikulca czy tp.

10. Wiercimy otwory. Miejsca wiercenia punktujemy za pomocą ostrego szpikulca (od strony miedzi). 
Ja jeszcze podczas przygotowania rysunku płytki zaznaczam miejsca wiercenia za pomocą jasnego punktu, tak że w tych miejscach nie ma tonera i środek  trawi miedź. Jest to doskonały sposób oznaczenia miejsca wiercenia i jednocześnie punktowania, bowiem wytrawiona miedź daje wgłębienie. Zwykle wiercę wiertłem 0,8-1,2 mm, a w miarę potrzeb - grubszym. Bardzo przydatna jest wiertarka na stojaku, szczególnie docenimy to, gdy przyjdzie nam wiercić płytkę (płytki) z setkami otworów.

11. Po wywierceniu otworów, zmywamy toner acetonem. Można przetrzeć delikatnym papierem ściernym, jeżeli zachodzi taka potrzeba.

12. Gotową płytkę (ew. tylko ścieżki) malujemy roztworem kalafonii w denaturacie lub acetonie (rozpuszczalniku "Nitro"). Ułatwi to lutowanie a także zabezpieczy ścieżki przed utlenianiem.


Jeżeli ktoś chce, to może płytkę pokryć specjalnym lakierem (soldermaska) a na odwrotnej stronie przykleić, wydrukowany na papierze samoprzylepnym, opis  rozmieszczenia elementów.

13. Przykładowa płytka z wlutowanymi elementami lampowego wzmacniacza mocy.

 


projekty audio   >> nie tylko lampowe >
 
I bezpiecznie! I zasilacz preampa I wzmacniacz na LM I hybryda słuchawkowa I opóźniacz I ładowarka I płytka drukowana I akumulatory żelowe I porady I oscyloskop I pomiary oscyloskopem I pomiary programem I


powrót do góry >

I strona główna I audio retro I projekty audio I hi-fi audio I warto odwiedzić I  

©  2000 - 2015 | Projekt strony: S.C.  |  Wszelkie prawa zastrzeżone