Strona
audioretro.pl jest stroną hobbystyczną, więc nie wykorzystuję ciasteczek zapisanych na Twoim komputerze. Ale oczywiście w każdej chwili możesz je
wyłączyć w swojej przeglądarce.
projekty audio >> projekty Józefa > I Flexi-Vox 1 I Flexi-Vox 2 I Flexi-Vox-suplement I kolumny głośnikowe I wzmacniacz gitarowy I wzmacniacz TDA 2030 I wzmacniacz LM3886 I dual-mono LM3886 I wzmacniacze TDA7294 I Hybryda mocy
I Preamp
RIIA I
Lampowy wzmacniacz audio „FLEXI-VOX II” w układzie „Circlotron”
 |
Zachęcony dobrym brzmieniem wzmacniacza audio „FLEXI-VOX” w układzie Circlotron, jaki zbudowałem w maju 2011 roku, postanowiłem zbudować drugi taki wzmacniacz „Flexi-vox II”. Budowa trwała dwa miesiące. Praca nad nim trwała dłużej dlatego, że miałem już zaspokojoną ciekawość, która była głównym dopingiem przy budowie pierwszego wzmacniacza. Budowę, podobnie jak pierwszego wzmacniacza, oparłem na układzie opublikowanym w Elektor Electronics 5/2001. Założenia były identyczne jak w przypadku pierwszego wzmacniacza. Jego konstrukcja jest podobna do pierwszego. Ma takie samo chassis. Różni się jedynie zamocowaniem uchwytów do przenoszenia. Układ elektroniczny, w podstawowej części, jest również bardzo podobny. Zrezygnowałem z układu STAND BY i zastosowałem stabilizację napięcia anodowego dla stopni wejściowych. Dodałem również selektor wejść (4). Różnice wynikają głównie z własnych przemyśleń opartych na doświadczeniu zdobytym podczas budowy pierwszego wzmacniacza i na rozwiązaniach zastosowanych we wzmacniaczu opublikowanym we wspomnianym Elektor Electronics 5/2001, które w większym stopniu zastosowałem. Transformatory wyjściowe
Są niemal identyczne jak w pierwszym wzmacniaczu. W celu zmniejszenia ich szerokości, obciąłem im blachy mocujące.Sposób nawinięcia transformatora wyjściowego:

| |
Transformatory wyjściowe gotowe do instalacji

Transformator zasilający Do jego wykonania wykorzystałem dwa transformatory takie jak wyjściowe. Uzyskałem przekrój środkowej. kolumny rdzenia 18cm2. Karkas wykonałem z włókna szklanego i żywicy epoksydowej (środek) i z laminatu szklano epoksydowego o grubości 2 mm (boki), które oczywiście wytrawiłem z miedzi. Całość skleiłem żywicą epoksydową. Nawinąłem 8 uzwojeń: cztery anodowe po 712 zw., 290V, drutem o śr. 0,28mm, jedno dla zasilacza stabilizowanego 34 zw., 14V, drutem o śr. 0,4mm, dwa żarzenia po 16 zw., 6,3V, drutem o śr. 1,3mm. Grubszy niestety się nie zmieścił, mimo bardzo ciasnego i starannego nawijania. Jest jednak ok.
Transformator do zasilaczy ujemnych napięć siatek sterujących lamp mocy
Do tego celu wykorzystałem mały transformator o mocy 2,5W. Rozwiązanie takie zastosowałem ze względu na to, że nie zmieściły mi się uzwojenia na transformatorze sieciowym. Dobrą stroną tego jest uniezależnienie wartości napięć ujemnych od wahań napięcia na transformatorze sieciowym podczas pracy wzmacniacza. Oczywiście jest to, choć częściowe, usprawiedliwienie mojej porażki. Nawinąłem cztery uzwojenia po 50V. Każde uzwojenie zawiera 1350 zw. drutu o śr. 0,04mm. Wykorzystałem w tym przypadku drut pochodzący z przekaźnika kontaktronowego na 60V. Transformator umieściłem w dobrym ekranie magnetycznym pochodzącym z transformatora TS4. Dla transformatorów wyjściowych i sieciowego wykonałem skręcane ściągacze rdzeni i trawione łączówki lutownicze z laminatu szklanego. ChassisChassis jest bardzo podobne jak w pierwszym wzmacniaczu. Różni się drobnymi szczegółami. Wykonałem je z bardzo twardej blachy aluminiowej o grubości 1mm. Po wygięciu ma szerokość 400mm, głębokość 200mm i wysokość 60mm. Na bocznych krawędziach chassis przykręciłem duralowe beleczki o przekroju 12mm.x12mm., a pod transformatory podłożyłem pas twardej blachy duralowej o szerokości 70 i grubości 3mm., w którym wywierciłem otwory wentylacyjne (również w chassis). W połowie chassis, w poprzek, przykręciłem ceownik aluminiowy 20mm. x 10mm. Beleczki do chassis przykręciłem śrubkami M2,5 z chowanymi łebkami, które zaszpachlowałem. Otwory pod podstawki lampowe wyciąłem piłką włosową. Do przymocowania płytek drukowanych zastosowałem słupki dystansowe o wysokości 10mm. Do beleczek, przykręconych do chassis, przykręciłem, przy pomocy śrubek M3 z chowanymi łebkami (6 na stronę), boczki z aluminiowej blachy o wymiarach 220mm. x 85mm. i grubości 3mm.
 |  |
Jako osłonę na transformatory, o wymiarach: dł. 340mm., gł. 110mm. i wys. 115mm., wykorzystałem próbny egzemplarz gięcia (do pierwszego wzmacniacza), wykonany z ocynkowanej blachy stalowej o grubości 0,7mm. Aluminiowy poszedł do pierwszego wzmacniacza. Boki osłony wykonałem z blachy ocynkowanej o grubości 0,5mm., które przylutowałem do osłony. W przypadku zastosowania transformatora sieciowego z rdzeniem EI stalowa osłona może „buczeć” (sprawdziłem). Przy transformatorze z rdzeniem zwijanym wszystko jest w porządku. Płytę dolną wzmacniacza wykonałem z blachy aluminiowej o grubości 2mm., do której przykręciłem nóżki pochodzące z odtwarzacza CD. W płycie dolnej wywierciłem otwory wentylacyjne. Na przednią ściankę chassis nałożyłem pas blachy aluminiowej o szerokości 41mm. i grubości 0,5mm., w którym (i w chassis) wywierciłem otwory na: potencjometr, przełącznik SELECT, diody LED i wyłącznik POWER.
Pierwsze przymiarki...
|  |
Chassis pomalowałem na srebrny metalik. Boki obudowy zostały pomalowane proszkowo na czarny połysk. Osłonę na transformatory pomalowałem na czarno i polakierowałem natryskowo bezbarwnym lakierem samochodowym. Pas przedni pomalowałem na czarno, napisy wykonałem białym kalko-tekstem „TRANSET” i polakierowałem bezbarwnym lakierem samochodowym. Tylną ścianę chassis opisałem czarnym „TRANSETEM”. Chassis polakierowałem bezbarwnym lakierem samochodowym i polerowałem. Do pomalowanej obudowy zamontowałem podstawki lamp, wyłącznik POWER, diody LED, przełącznik SELECT, potencjometr VOLUME oraz transformator zasilaczy napięć ujemnych dla lamp mocy. Do tylnej ściany chassis przymocowałem: gniazda INPUT, gniazdo sieciowe, gniazdo bezpiecznika sieciowego i zaciski głośnikowe, dla których wykonałem wcześniej podkładki i tulejki izolujące je od obudowy. Na końcu zamontowałem transformatory wyjściowe i zasilający. Transformator zasilający przykręciłem poprzez podkładki gumowe. Do górnej płyty obudowy przykręciłem uchwyty, które wykonałem z rurki mosiężnej o średnicy 6 mm i które pochromowałem w bezwodniku kwasu chromowego.
ElektronikaWszystkie elementy elektroniczne, podobnie jak w pierwszym wzmacniaczu, zostały zamontowane na płytkach drukowanych. Odpowiednie punkty na płytkach, oznaczone na schemacie ideowym dużymi literami alfabetu (Pogrubiona kursywa), są połączone przewodami z elektrodami lamp. Między płytkami wzmacniaczy umieściłem płytkę, na której znajduje się przekaźnik czasowy (30s) i stabilizowany zasilacz 12V. Zasilacz ten zasila przekaźnik czasowy, przekaźniki załączające napięcia anodowe i przekaźniki selektora wejść oraz diody LED. Ścieżki płytek pobieliłem. Po zamontowaniu wszystkich elementów płytki starannie umyłem z resztek kalafonii.

Zmontowane płytki obu kanałów wzmacniacza | 
Widok wzmacniacza od dołu |
Ujemne napięcie siatek sterujących lamp EL 34 jest ustawiane dla każdej lampy oddzielnie. Prąd spoczynkowy tych lamp ustawia się mierząc spadek napięcia na opornikach w ich katodach (10 omów). Stabilizator 7812 należy przykręcić do chassis. Kondensatory elektrolityczne w zasilaczu wzmacniacza, to „Sinecony”. Po załączeniu wzmacniacza, wyłącznikiem POWER, zaświeca się czerwona dioda LED. Po upływie 30s przekaźniki załączają napięcia anodowe i zaświeca się druga połowa diody – zielona oraz dioda niebieska. Z chwilą wyłączenia wzmacniacza, wyłącznik sieciowy, drugą parą styków S, poprzez rezystor 15 omów, rozładowuje kondensator w przekaźniku czasowym. Dla zwiększenia „kultury” pracy wzmacniacza zastosowałem przekaźnik, który zwiera wyjścia głośnikowe po wyłączeniu zasilania. Jednocześnie, poprzez styki przekaźników selektora wejść, które są umieszczone na małej płytce drukowanej w pobliżu gniazd wejściowych, odłączone zostaje napięcie wejściowe sterujące wzmacniacz. Schemat wzmacniacza
|
|